Ojciec szalał z rozpaczy, ale nie mógł przywrócić życia swojemu ukochanemu synowi. Nie był w stanie cofnąć czasu. Nakazał w miejscu tragedii wznieść kolumnę, na której umieścił pomnik swojego syna.

Ogromny ból po stracie dziecka, a także wyrzuty sumienia po niegodziwym postępku, ostatecznie pchnęły Kacpra Denhoffa do podjęcia decyzji o spędzeniu reszty życia na modlitwie. W tym celu wybudowano nieopodal zamku pustelnię, w której zamknął się stary Denhoff i tam dokonał żywota. Nocą, przy pełni księżyca, słychać w niej jęki zbolałej duszy pierwszego  właściciela Kruszyny.

Teresa Rygalik-Weżgowiec

Renata Białowąs

Źródło: https://slaskie.fotopolska.eu/944753,foto.html

Źródło: https://www.kruszyna.pl/gospodarz/