Scenariusz "Antygona"
Warsztaty teatru szkolnego dla młodzieży
„ANTYGONA” SOFOKLESA
Osoby dramatu:
ANTYGONA córka Edypa i Jokasty
ISMENA siostra Antygony
KREON władca Teb
EURYDYKA żona Kreona
HAIMON syn Kreona i Eurydyki
TYREZJASZ ślepy wróżbita
STRAŻNIK
CHÓR tebańskich starców :
Przewodnik chóru
Starzec 1
Starzec 2
Rzecz dzieje się przed pałacem królewskim w Tebach.
● MUZYKA: Dead Can Dance "Yulunga" – około 2 minuty
[Na scenę wchodzi chór w maskach, w rękach trzymają zapalone świece].
●MUZYKA cichnie
ANTYGONA [Wchodzi na scenę z Ismeną. Jest zdenerwowana].
Ismeno, moja siostro droga. Czy znasz któreś z nieszczęść Edypa,
jakiego by Zeus nie zesłał na nas jeszcze?
Bo nie ma smutku, cierpienia, nikczemności
i poniżenia, które naszej niedoli
nie ominęły. A teraz znów rozkaz
wodza ogłoszony przed chwila
w mieście. Wiesz coś o tym, słyszałaś?
Czy nie podejrzewasz, że przeciwko
naszym ukochanym wróg swój cios szykuje?
ISMENA
Do mnie przynajmniej, Antygono
o ukochanych żadna wieść nie doszła, ani miła,
ani smutna, od dnia, gdy straciłyśmy naszych
braci w śmiertelnym pojedynku.
ANTYGONA
Tak przypuszczałam, dlatego z pałacu
cię wywołałam, żebyś usłyszała sama.
ISMENA
Co sie stało? Widzę, że cos cie trapi w głębi duszy.
ANTYGONA
Bo Kreon jednego z naszych poległych braci
uczcił pogrzebem, drugiemu odmówił grobu.
Obwieścił też mieszkańcom, aby nieszczęsnych
zwłok Polinika nikt nie grzebał, ani nikt
nie opłakiwał. Nie opłakiwane i bez grobu
mają być łatwym pokarmem dla żarłocznych
i nienasyconych ptaków drapieżnych.
Pomyśl, czy poprzesz mnie i podzielisz ryzyko ze mną.
ISMENA
Do czego zmierzasz?
ANTYGONA
Żebyś wraz ze mna pochowała zwłoki.
ISMENA
Naprawdę zamierzasz to zrobić wbrew zakazowi?
ANTYGONA
Nie ma on prawa powinności mi wzbraniać.
ISMENA
Biada, pomyśl siostro, jak nasz ojciec
zginął znienawidzony i zhańbiony.
Oczy sobie wykłuł własna ręka,
a potem matka i żona - w jednej osobie-
skńczyła życie wieszając się
na splecionym sznurze. Trzeci cios -
śmierć obydwu nieszczęsnych braci,
co się wzajemnie w jednym dniu zabili.
A teraz my, zważ, pozostałe przy życiu,
zginiemy marnie, jeżeli wbrew prawu
złamiemy wolę i rozkaz władcy.
ANTYGONA
Ja ci nie każę, nawet gdybyś chciała
teraz mi pomóc, nie byłoby to miłe.
Rób jak uważasz, a brata, ja sama
pogrzebię. Potem szczęśliwa niech umrę.
ISMENA
O ty nieszczęsna! Jakże się boję o ciebie.
Więc idź, jeśli jesteś tego pewna. Musisz jednak wiedzieć,
żeś nierozważna, choć prawdziwie kochasz swoich bliskich.
[Odchodzą, wchodzi chór].
MUZYKA w tle
Dead Can Dance - "Bylar " [około 45 sekund - powtarzalne]
CHÓR
Przewodnik CHÓRU
O promieniu słońca, coś zabłysnął
nad siedmioma bramami Teb,
najpiękniejszy z dotychczasowych
wreszcie się ukazałeś,
Starzec 1
Choć pod naszymi domami stało
wojsko wroga i śmiercionośnymi
włóczniami otwierało
siedmiobrame gardziele,
uciekło, zanim nasyciło się
naszą krwią
Starzec 2
Siedmiu wodzów strzegło siedmiu bram.
Równi z równymi. Zeusowi w świątyniach
składano w ofierze spiżową broń
pokonanych. Prócz tych nieszczęsnych braci-
z ojca jednego i matki jednej.
Tam obaj włócznią zwyciężyli, majac swój udział we wspólnej śmierci.
Przewodnik CHÓRU
Oto nadchodzi nowy król,
Kreon, syn Menikeosa.
Jakie plany rozważa skrycie,
że nagle jednym rozkazem
wezwał radę starców?
● MUZYKA cichnie
KREON [Wchodzi na scenę].
Ja to państwo umocnię,
wydałem rozkaz mieszkańcom w sprawie synów Edypa:
aby Eteoklesa, który w obronie tego miasta
bohatersko poległ, w grobie pochować.
Brata zaś jego, to jest Polinika,
który wróciwszy z wygnania,
chciał ogniem pożogi zniszczyć
doszczętnie ziemię ojczystą i bogów,
rozkazałem, aby nikt nie ważył się pochować
ani płakać nad nim. Taka moja wola.
Przewodnik CHÓRU
Kreonie.
Jako władca, tak myślę,możesz ustanawiać
prawa nad zmarłymi i żywymi.
KREON
Bądźcie więc teraz strażnikami moich rozkazów [mówi do publiczności]
STRAŻNIK [wbiega na scenę zdyszany; mówi ze strachem]
KREON
Cóż takiego budzi w tobie trwogę?
STRAŻNIK
Trupa ktoś przed chwilą pogrzebał skrycie.
Ciało przysypał piaskiem,
uczcił należycie i zniknął.
KREON
Co mówisz? Kto z ludzi na to się odważył?
STRAŻNIK
Nie wiem. Przestępca umknął, nie zostawiając śladu.
Przewodnik CHÓRU
Panie, czy aby w tym czynie bogowie nie brali udziału?
KREON
Milcz! Zapamiętaj sobie, jeśli sprawcy
tego czynu nie schwytacie i nie postawicie
przed moje oczy, zwykła śmierć
nie będzie dla was dostateczną karą.
Brudne pieniądze częściej do zguby
prowadzą niż do szczęścia.
[Wychodzi w pośpiechu]
STRAŻNIK [Wybiega zdenerwowany ze sceny].
● MUZYKA w tle:
CHÓR
Przewodnik CHÓRU
Wiele jest mocy,
lecz nie ma większej nad człowieka.
Starzec 1
Wybudował domy,
schronił się w nich
przed dokuczliwym
mrozem i deszczem.
Starzec 2
Wynalazł leki na choroby.
Na wszystko znajdzie
radę, nawet na to,
co przyszłe wieki mu zgotują.
Starzec 1
Tylko przed śmiercią
nie może uciec.
● MUZYKA głośniej, po chwili cichnie.
Przewodnik CHÓRU
Z wahaniem kieruję swą myśl
w stronę dziwnego widoku. Antygona?
Czyżbyś sprzeciwiła się rozkazom króla
i schwytano cię na jakimś szaleństwie?
[Wchodzi strażnik, prowadząc Antygonę].
STRAŻNIK
Oto i ona, sprawczyni przestępstwa.
Ale gdzie Kreon?
KREON [Wchodzi na scenę].
Cóż to?
STRAŻNIK
Oto przyprowadziłem dziewczynę,
którą schwytano, gdy grób sypała.
KREON
Złapaliście ją więc na gorącym uczynku?
STRAŻNIK
Płakała boleśnie, patrząc na nagiego trupa.
Przyniosła w rękach suchy piasek,
po czym podnosząc wysoko miedziany dzban,
z czcią na ciało trzykrotnie wylała.
My zaś to widzą, wyskoczyliśmy ku niej,
złapaliśmy, a ona wcale się nie zlękła.
Nie zaprzeczyła ani temu,
ani wcześniejszym czynom.
KREON
[Do Antygony]
Przyznajesz się, czy zaprzeczasz winie?
ANTYGONA
Zrobiłam to. Wcale nie przeczę.
KREON [do Strażnika]
Ty możesz iść!
[Strażnik odchodzi]
[do Antygony]
Znałaś mój rozkaz?
ANTYGONA
Znałam. Wszystkim był znany.
KREON
Śmiałaś więc złamać prawo?
ANTYGONA
Tak..
Nie pogrzebać brata,
urodzonego z jednej matki, to straszny ból.
A jeśli teraz mój czyn wydaje ci się głupi,
niechaj dla głupiego będę głupią.
KREON [Na stronie]
Kto służy u innych,
nie powinien być mądrzejszy od nich.
Sromotna kara jej nie ominie,
ani jej siostry.
ANTYGONA
Czego chcesz jeszcze? Złapałeś i możesz zabić!
KREON
Tylko ty jedna tak widzisz?
ANTYGONA
I inni tak widzą, lecz zamknęli usta.
To nie żaden wstyd swych braci uczcić!
KREON
A ten, co poległ jako przeciwnik, nie był bratem?
ANTYGONA
Bratem. Z jednego ojca i jednej matki.
KREON
Czemu więc czcisz tego, co podważa godność drugiego?
ANTYGONA
Nie zgodziłby się z tym zabity brat.
KREON
Ale dobry nie jest równy złemu, żeby tak samo go czczono.
Wróg nawet i po śmierci nie będzie przyjacielem.
ANTYGONA
Nie przyszłam na świat, by współnienawidzić, lecz współkochać.
KREON
Jeśli chcesz kochać, kochaj tych w Hadesie.
Dopóki ja żyję, kobieta nie będzie rządziła.
[Wchodzi Ismena]
KREON
A ty jak żmija w moim domu skulona
podstępnie ssałaś moją krew.
Mów, czy brałaś też udział
w tym pogrzebaniu, czy wyprzesz się winy?
ISMENA
Ja też brałam udział, jeśli potwierdzi to siostra.
Jestem współwinna.
ANTYGONA
Hades i zmarli wiedzą, czyj to był czyn.
ISMENA
Siostro, naprawdę nie wzbraniaj mi umrzeć
z tobą i godnie pogrzebać zmarłego.
ANTYGONA
Nie umrzesz ze mną i nie przywłaszczaj,
co nie twoje. Wystarczy moja śmierć.
ISMENA
O, ja nieszczęsna! Nie mam więc dzielić twego losu?
ANTYGONA
Ty wybrałaś życie, ja - śmierć.
KREON
Te dwie dziewczyny straciły rozum,
jedna przed chwilą, druga od urodzenia.
ISMENA
Chcesz więc zabić narzeczoną swego syna?
KREON
Inne też mają pola pod zasiew. Nienawidzę złych kobiet dla synów.
● MUZYKA w tle:
CHÓR
PrzewodnikCHÓRU
Jak widać, wyrok już zapadł na jej życie.
[Straż odprowadza do pałącu Antygonę i Ismenę]
Starzec 1
Szczęśliwi ci, którzy w życiu goryczy
nie doznali.
Starzec 2
Gdzie raz bogowie
od posad wstrząsnęli domem, tam żadne
nieszczęście nie ominie kilku pokoleń.
Starzec 1
Nadzieja złudna – jednym
przynosi korzyści, innych oszukuje
nierealnymi pragnieniami.
Przewodnik CHÓRU
Lecz otóż Haimon,
ostatnia latorośl rodu
● MUZYKA głośniej:
[Wchodzi HAIMON.]
● MUZYKA cichnie
KREON [wchodzi]
Synu! Chyba nie przychodzisz z gniewem do ojca
wskutek wyroku na twoją wybraną?
Ją z całego miasta przychwyciłem
jawnie na nieposłuszeństwie. Nie mogę
kłamcą być w oczach wszystkich.
Więc ją stracę.
Kogo lud wybrał władcą, temu trzeba być
posłusznym w drobnych i słusznych,
a nawet spornych sprawach.
HAIMON
Miasto żałuje tej dziewczyny.
Musi zginąć za czyn tak szlachetny
Za to, że bratu poległemu w walce
nie pozwoliła, by leżał nie pogrzebany.
CHÓR
Przewodnik CHÓRU
Królu - posłuchaj go. A ty znów ojca. Bo obu słowa są mądre.
KREON
To więc ja, w tym wieku, uczyć się mam rozumu
od człowieka o wiele młodszego?
HAIMON
Nie patrz na wiek, lecz na moje czyny.
KREON
Czy to dobry czyn czcić buntowników?
HAIMON
Nie śmiem nakłaniać nikogo, żeby szanował złych ludzi.
KREON
To nieprawość strzec godności mej władzy?
HAIMON
Nie szanujesz jej, skoro depczesz wolę bogów.
KREON
Łajdak! Na służbie kobiety!
HAIMON
Tak, ale nie w służbie haniebnych czynów.
KREON
Cała twoja mowa jej sprawy tu broni!
HAIMON
I twojej, i mojej, i podziemnych bogów.
KREON
Nigdy jej żywej nie poślubisz.
HAIMON
Zginie! Swoją śmiercią jeszcze kogoś zgubi.
KREON
Co, na mnie teraz z groźbami, zuchwalcze?
HAIMON
Mówić chcesz tylko, mówić, a wcale nie słuchać?
KREON
Przyprowadźcie tę wstrętną kobietę,
niech tu zaraz, na oczach kochanka, zginie.
HAIMON
Na pewni nie umrze przy mnie! Nie marz o tym! Raczej ty nie ujrzysz
mnie na oczy już więcej, skoro szalejąc
w gniewie, porywasz się na bliskich.
[Odchodzi].
Przewodnik CHÓRU
Władco, w młodej głowie rozpacz jest niebezpieczna.
KREON
Niech idzie, ale tych dziewcząt od śmierci nie uratuje.
Przewodnik Chóru
Myślisz więc obie śmiercią ukarać?
KREON
Wywiozę ją na odległe pustkowie
i żywą zamknę w skalistym lochu.
Niech błaga o zbawienie Hadesa.
[Odchodzi.]
● MUZYKA głośno w tle:
[Chór cofa się do tyłu].
● MUZYKA ciszej
[Straż prowadzi Antygonę]
ANTYGONA
Patrzcie na mnie,
obywatele ojczystej ziemi.
To ostania moja droga
i nigdy już nie ujrzę świata słońca.
● MUZYKA głośniej; po chwili ciszej
CHÓR
Starzec 1
Osiagnęłaś szczyt odwagi
i tam, na wysokim tronie
Sprawiedliwości, potknęłaś się.
● MUZYKA głośniej; po chwili ciszej
ANTYGONA
Was wzywam na świadków :
nie opłakana przez przyjaciół,
nieszczęsna, idę do nieznanego,
mrocznego grobowca.
Przewodnik CHÓRU
O, dziecko moje, cierpisz
za jakiś grzech swego ojca.
ANTYGONA
Dotknąłeś myśli, które bolą,
ojca powtarzaną klęskę
i straszny nasz los-
Labdakidów.
● MUZYKA głośniej; po chwili ciszej
ANTYGONA
Nie opłakana, bez przyjaciół,
bez pieśni weselnej, nieszczęsna,
kroczę już ostatnią swoją drogą.
PRZEWODNIK CHÓRU
Czcić zmarłych to szlachetna rzecz,
nie wolno jednak sprzeciwiać się
woli władcy panującego na ziemi.
Ciebie zgubiła samowola.
[strażnicy wyprowadzają Antygonę]
● MUZYKA głośniej; po chwili ciszej
Przewodnik CHÓRU
Straszna jest siła przeznaczenia.
STARZEC 1
Żadne skarby, wojna, warowne wieże,
czarne okręty miotane falami
nie mogą jej uniknąć.
● MUZYKA głośniej
[Wchodzi na scenę Tyrezjasz].
● MUZYKA cichnie
TYREZJASZ [do Starców]
Panowie Teb, przyszliśmy wspólną drogą,
dwaj patrzący oczami jednego. Bo dla ślepców
ta droga istnieje tylko z przewodnikiem.
KREON
Cóż więc nowego się dzieje, stary Tyrezjaszu?
TYREZJASZ
Ja wyjaśnię, a ty posłuchaj wróżbity.
KREON
Co się dzieje? Trwogą przejmują mnie twe słowa.
TYREZJASZ
Mylić się jest rzeczą ludzką. A człowiek,
który popełnił błąd, nie jest jeszcze
pozbawiony czci i rozwagi,
jeśli w grzech popadłszy,
naprawi błąd i nie trwa w uporze.
Upór i samowaola rozum nam odbiera.
Ustąp więc martwemu i nie dręcz trupa.
Co to za odwaga zabitego jeszcze raz zabijać?
Życzliwie Ci radzę. To dobra rzecz uczyć się
od prostomówców, gdy korzyści wróżą.
KREON
Starcze, wy wszyscy mierzycie we mnie.
Lecz tego nie pogrzebiecie.
TYREZJASZ
I ty się dowiedz, że niewiele już przetrwasz,
Kreonie, obrotów słońca. A płód
z własnych wnętrzności oddasz jako trupa w zamian
za trzy trupy, ponieważ kogoś z żywych
wtrąciłeś do świata podziemnego,
duszę haniebnie zamknąłeś w grobowcu.
A tu na ziemi trzymasz ciało zmarłego,
należące do bogów, bez należnej czci i pogrzebu.
[Odchodzi].
Przewodnik CHÓRU
Królu, od kiedy posiwiały moje czarne włosy,
nigdy on miastu, fałszywych wróżb nie przepowiedział.
KREON
Ja też wiem o tym i trwoga mnie ogarnia. Mów więc, co czynić? Będę posłuszny.
Przewodnik CHÓRU
Uwolnij dziewczynę z ciemnego lochu,
a grób wykopdla martwego ciała, które leży porzucone.
KREON
Pójdę prosto stąd, a skoro zmieniłem zdanie,
com sam zaplątał, teraz sam rozwiążę.
[Wychodzi w towarzystwie służby]
STRAŻNIK
[Wchodzi Strażnik i pada na kolana na scenie].
Przewodnik CHÓRU
Jaką złą wieść o królach znowu przynosisz?
STRAŻNIK
Są martwi. A ich śmierci winni, ci co żyją.
Przewodnik CHÓRU
Kto jest mordercą? Kto zabity? Mów!
STRAŻNIK
Zbroczony krwią Hajmon nie żyje! Sam się zabił w gniewie za ojca zbrodnię.
Przewodnik CHÓRU
O wieszczu! Jakże prawdziwe były twoje słowa!
Lecz widzę właśnie biedną Eurydykę, żonę Kreona.
[Wchodzi EURYDYKA]
EURYDYKA
Jaka to wieść? Wysłucham....
STRAŻNIK
Ja zaprowadziłem twego męża
na pagórek, gdzie leżały zwłoki Polinika.
W głębi groty ujrzeliśmy dziewczynę powieszoną za szyję
oraz jego obejmującego ją wpół. On nieszczęsny z rozpaczy
wbił sobie ostrze głęboko między żebra.
[Zrozpaczona Eurydyka wybiega]
STRAŻNIK
[Wybiega za nią].
● MUZYKA głośno w tle
[Starcy gaszą świece. Na scenie zapada ciemność;StarcyZ PRZEWODNIKIEM podchodzą do widowni ; po chwili światło pada na scenę; Kreon rozpacza nad ciałami Hajmona i Antygony.)
● MUZYKA ciszej w tle
KREON [Nachylony nad ciałami]
Biada mi! Zrozumiałem nieszczęsny.
Jakiś bóg zwalił na moją głowę
ciężar ponad siły, zaprowadził na dzikie rozdroża,
zburzył moje życie, zdeptał.
● MUZYKA głośniej; po chwili ciszej
STRAŻNIK
Panie, widać przyszedłeś na świat
z ciężarem nieszczęść.
Twoja żona nie żyje.
● MUZYKA głośniej
[Kreon upada].
● MUZYKA ciszej
KREON
Co za nieszczęście,
po śmierci syna śmierć żony
do śmierci mnie zaprowadzi.
Biada! Trwoga mną wstrząsnęła.
Czemu nikt w moje serce sztyletu
nie wbił? O, ja nieszczęsny!
Zapadłem w otchłań niedoli!
Zabierzcie mnie stąd, nędznego człowieka!
● MUZYKA głośniej po chwili ciszej
Przewodnik CHÓRU
O nic nie proś. Dla śmiertelników
nie ma ucieczki od swego przeznaczenia.
STARZEC 1
Pierwszym warunkiem szczęścia
jest rozsądek. Nie należy więc
znieważać bogów.
STARZEC 2
Grzeszni dumą za pychę
zapłacą wielkimi cierpieniami.
Dopiero na starość
nauczą się rozumu.
[Kutyna spada].
Bibliografia:
Sofokles, Antygona, przekł. Nikosa Chadzinikolau, red. Grażyna Kusztelska, Oficyna Wydawnicza, Poznań, ISBN 8-87368-59-8.
Ta strona używa pliki cookies (ciasteczka). W każdej chwili możesz zablokować lub ograniczyć umieszczanie plików cookies (ciasteczek) w Twoim urządzeniu zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej o możliwościach zmiany ustawień przeglądarki internetowej znajdziesz tutaj.